Bas wg
specjalistów to najważniejszy instrument w zespole. Scala rytm i melodie. Wiele
osób uważa że bas to najłatwiejszy instrument i najłatwiej jest się na nim
nauczyć grać. Rzeczywiście w początkujących zespołach dużo łatwiej złapać
cztery dźwięki niż choćby nawet riff, nie mówiąc o solówkach. Taka łatka
przylgnęła do basu.
W zespołach
profesjonalnych nieco inaczej to wygląda. Wbrew pozorom grać wolno jest trudniej
niż szybko. Wymaga dużej koncentracji i przemyślanego każdego ruchu. Pomyłki
basu są słyszalne od razu, w solówkach nie wiadomo czy to błąd czy zamyślona
nonszalanckość.
Basistów jest
najtrudniej znaleźć. Basista często gra na basie, gdyż na gitarze grają lepsi (tak
jak w moim przypadku było), a ktos przecież musi grać na basie. Bas często
wydaje się nudny, dla tych co chcą grać solówki. Tak więc każdy chce grać na
gitarze, albo perkusji nikt na basie.
A teraz pisanie
piosenek. Są zespoły gdzie wszyscy razem rozwijają koncept, który przyniosła
jedna osoba, i z kupy wielu rzeczy składa się układanka, czasami się to udaje (np
Red Hot Chili Peppers), czasami nie. Są też zespoły gdzie jest jeden lider
który pisze całą muzykę (np. T.Love z Janem Benedkiem), osobiście cenię takich twórców,
gdyż muzyka ma pewien kręgosłup i jest spójna (Pocisk Miłości).
Lecz co ma
powiedzieć basista gdy wszystkie linie są napisane, a sposób grania musi
dokładnie odzwierdziedlać punkt kompozytora. Każdy ma swój styl, Robert Trujillo
i Jason Newsted to ta sama półka, lecz grają nieco inaczej, jeden z nich
bardziej miękko, drugi mocniej i twardziej. A jednak. Więc jak bardzo basista
powinien iść na ustępstwo, a kiedy podziękować. Basista powinien się cenić.
No comments:
Post a Comment