Thursday, 19 May 2011
Monday, 31 January 2011
My first album! A proper demo mixed up!
Tuesday, 25 January 2011
Corte Verona, Wrocław

Saturday, 31 July 2010
Ten sam los (The same fate) - my film debut!
Tuesday, 25 May 2010
Helsinki, Aalto
Dom i pracownia architekta, to przyjemna modernistyczna, kwadratowa chatka z płaskim dachem połozona na obrzezach Helsinek pośród wielu drzew liściastych.






Więcej a właściwie wszystko (!!!) na temat budynku (pdf z oficjalnej strony KELA !!!): http://www.kela.fi/in/internet/liite.nsf/NET/121207122235HS/$File/Kela_E.pdf?openElement



Więcej zdjęć: http://picasaweb.google.com/zpiotrowicz/201005Helsinki#
Monday, 10 May 2010
Nantes, Le Corbusieur
Wiadoma wszystkim brutalistyczna surowa stylistyka zewnętrzna sprowadza się wyłącznie do funkcji, którą jest umieszczenie mieszkań jednym na drugim. Wszystkie mieszkania są dwupoziomowe. Jedynie kazdy podcień balkonu innego koloru wprowadza urozmaicenie na elewacji i sprawia wrazenie ze miejsce jest zywe, kolorowe niczym arabski bazar. Wnętrze - te same podstawowe kolory na przemian, długie korytarze i kolorowe drzwi i ściany sprawiają wrazenie jak np Złota Uliczka w Pradze, czy ogólnie kolorowa uliczka w mieście. Wysokość korytarzy - akurat na wyciągnięcie ręki - od razu przychodzi skojarzenia najsłynniejszego rysunku Le Corbusieura i jego studium skali człowieka. Tyle z ogólnych wrażeń, kto zna 5 zasad Le Corbusieura oczywiscie dostrzeże rzeczy obecnie oczywiste jak konstrucja na słupach, płaski dach, uwolniony przestronny parter, swobodna elewacja... jedynie żadnych usług nie znalazłem w budynku, który wdzięcznie wznosi się nad okolicą i widać go z daleka.




Więcej zdjęć: http://picasaweb.google.com/zpiotrowicz/20100508France#"
Tuesday, 15 August 2006
SZIGET FESTIVAL - 13.08.2006 Budapeszt, Wyspa Sziget,
Tego dnia na głównej scenie występowali: Sons and Daughters, dEUS, węgierski Heaven Street Seven i Radiohead. Sons and Daughters dali czadu po południu, moją uwagę zwracała basistka popijająca wino. dEUS zagrał wyśmienicie, zaczęli od dźwięków Theme from turnpike w czasie którego wyszli na scenę, potem Fell off the floor man, Instant street i dalszą część setu. Grali swoje utwory szybciej, tak aby rozruszać festiwal, wg mnie dobry pomysł. Na koniec zwolnili tempa i zagrali kilka wolniejszych np Nothing really ends, a na koniec jak zwykle For the roses Ich koncert był świetny! W festiwalowej formie. Heaven Street Seven brzmiał ciekawie, niebanalnie, ponoć ma dobre teksty. Niestety nie rozumiałem, ani też wcześniej nie znałem żadnej z ich piosenek, śpiewali po węgiersku. Myślę że w kraju odgrywają taką rolę jak w Polsce Myslovitz. Radiohead swoim występem przyćmili wszystko, nawet wyśmienity koncert dEUS'a. Dla mnie to po prostu symfonia, z efektami wizualnymi, grą świateł. Zaczęli od Airbag, zagrali nawet Karma Police, czego się nie spodziewałem. w drugiej części koncertu więcej z The Bends, dużo grali z OK Computer, zaprezentowali kilka nwych piosenek, zakończyli jak zwykle Everything in it's right place. Po berlińskim koncercie 3 lata wcześniej, postanowiłem, że będę jeździł na ich koncerty dopuki nie usłyszę dobrego koncertu w ich wykonaniu. Teraz chciałbym być na każdym ich koncercie.